"Początki założenia szkoły w Płoszowie sięgają bardzo dawnych czasów. Podobno zbudowano ją w 1870 roku. Wybudować ją miała dziedziczka Płoszowa dając dla szkoły 2 morgi 270 prętów ornej ziemi, średniej jakości i 200 prętów łąki. Ziemia (2 morgi) jest za wsią Wydra, łąka za wsią Rózią i pod Piaszczycami, a przy szkole jest 270 prętów ziemi, na tem są budynki szkolne, podwórze, ogród itd.

Do rejonu szkolnego należą wsie z gminy Gosławice: Płoszów, Okrajszów, Wydra, Ostoja i Rózia. Z gminy Radomsko: Jadwinówka, Nowa Rózia, Kozyrówka i Guławy. Dawniej, gdy w Piaszczynach szkoły nie było dzieci chodziły do Płoszowa.

Ciekawe jest pochodzenie nazwy wsi: z opowiadań starych ludzi dowiedziałem się, że nazwa Płoszów – pochodzi stąd, ze dawniej zamieszkiwał tutaj niejaki Płoszowski, który miał tu dwór i żona jego ofiarowała ziemie pod szkołę. Że podobno w zawierusze Powstania Styczniowego został ten dziedzic Płoszowski wywieziony na Sybir za popieranie powstańców(…)

Jakie były dzieje starej szkoły w dawniejszych czasach nie wiadomo, zasłonięte są mrokiem przeszłości. Nie znani są dokładnie, jacy nauczyciele uczyli, ludzie już zapomnieli. Jak starzy ludzie podają miało uczyć niejakich dwóch Lumpe, podobno nawet nie krewni i niejaki Kowalski. O tym powiadają, ze miało go straszyć w szkole, cos tłukło się po strychu, wtedy jak tłukło się i straszyło, to grał na skrzypcach , by nie słyszeć hałasów. A gdy za dużo straszyło nie raz w nocy, uciekał na wieś do gospodarzy lub opiekunów szkolnych. Tak samo miało straszyć i jego następców. Podobno skutek tych strachów był taki, że nauczyciele często zmieniali się i krótko uczyło paru nauczycieli i parę nauczycielek. Z tych najdłużej był Józef Szkup, bo 18lat. Uczył też niejaki Szafrański z Radomska, Stępień z Kietlina i paru innych. Starą szkołę zburzono w 1909 roku. Przy rozbiorze murów stało się nieszczęście. Cegłę z murów i kamień zakupił A. Lubasiński z Płoszowa i podczas rozbiórki murów runęła ściana na niego i zabiła go.

Nową szkołę wybudowano w 1910 roku. Nauczycielem był wtedy pan Krzemiński. Pracował przez pięć lat. Potem został zabrany do wojska w 1914 roku i na wojnie miał gdzieś zginąć, tak ludzie mówią. Po nim uczył przez rok pan Stępień Konstanty. O tych wszystkich nauczycielach nie ma dokładnych danych, papierów i zapisków, żadnych nie zostało, w aktach szkolnych nie ma nic, by wskazywało kto uczył, jak było za ich czasów, co robili itd. Tylko ludzie starzy powiadają i wspominają, ale czy to wszytko jest wiarygodne, nie wiadomo. Uczyli po rosyjsku. Dopiero pewne dane można znaleźć w aktach o nauczycielu Andrzeju Duszczyku, który pracował tutaj przez 3 lata do 1918 roku. O nim wspominają ,że był pierwszym nauczycielem, co wprowadził kursy wieczorowe dla młodzieży. Następnie uczył po raz drugi Józef Szkup przez pięć lat. Po odejściu pana Szkupa Józefa na emeryturę, uczyła pani Janina Krawczykówna przez jeden rok. Za jej czasów odbywały się pierwszy raz spotkania rodzicielskie. Powstało w maju 1925 roku gniazdo „Sokołów”, założone przez Sokołów z Radomska. Dnia 9 marca 1925 roku wizytował tutejszą szkołę pan inspektor Kuczewski, był na trzecim i czwartym oddziale.

Tyle zebrałem danych z dziejów szkoły w Płoszowie. Szkoła była jednoklasową. Od roku szkolnego 1925/ 1926 ja przybyłem do szkoły w Płoszowie i dalej prowadzę pracę na niwie oświaty. Przybyłem 1 września 1925roku."

 

p.o. kierownik szkoły Stanisław Jaworski